Założenie było proste: szybko i na stół. Jednak dorzucenie detali na podstawki dodało trochę pracy. Plus pałętający się po biurku beastmen nie skończył dobrze, bo "Dziewczyny" wzięły go do tanga. W schemacie malowania nastąpiły kosmetyczne zmiany "korę" nie ciągnąłem, aż do ramion i wizualnie chyba wygląda to ciut gorzej niż ostatnio. Sama tonacja brązu troszkę inna, ale tym się nie przejmuję, ponieważ jeszcze z dwa oddziały chce pomalować, które będą się różnić odcieniem. Do grania oddziały będę budował z całej puli, więc będzie mix per oddział. :)
Podstawki z niebieskimi akcentami wchodzą do motywu przewodniego armii. Dodatkowo przyjmuję zasadę, że przynajmniej połowa modeli malowanych na raz, będzie zawierać wood elfickie bitsy na podstawkach. Raz, że mam tego w opór, dwa to bardzo udane bitsy.
Z testów na tych modelach:
- oczy yellow fluo z vallejo, coś nie gra mi w tej farbie, chyba następny oddział potraktujemy w oczodołach klasycznymi farbami,
- efekt krwi, nie ma jej dużo, użyto thick blood z vallejo game color special FX, osobiście chyba wolę stara dobrą tamiya clear red. Sam specyfik ze stajni valleyo może być pomocny przy robieniu większych zacieków, jest rozpuszczalny w wodzie, więc można się pobawić w nakładanie kilku warstw.
Piękna robota i jakbyś nie napisał, to bym nie powiedział, że to "szybko i na stół". Dużo detali i przyjemnych dla oka smaczków.
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo :) jeszcze 3 x 8 przede mną, niestety większość już pociapana, więc może się okazać, że tylko lifting wejdzie w grę.
UsuńDriady bardzo udane, a i muchomorki i kózka miłe oku.
OdpowiedzUsuńDzięki :) udało się trochę wydruków 3d na podstawki dorwać, więc może jeszcze coś fajnego uda się tam wcisnąć.
OdpowiedzUsuń