Model miał masakryczną ilość nadlewek, których nie zauważyłem na początku trakcie malowania zaczęły wychodzić na światło dzienne, to największy minus tego modelu. Postanowiłem też przemalować pojemnik na proch(chyba?) na fiolkę z cieczą, to ten zielony element po prawej stronie, nie wiem czy podołałem, ale mi się podoba:) Drugie zdjęcie(makieta jeszcze nie skończona stąd te czarne zawiasy):
Postaram się jeszcze wyciągnąć ten złoty krzyż na środku i bardziej skontrastować kamień na podstawce, żeby pasował do podstawek pozostałych modeli. Jeszcze zdjęcie grupowe pod katem armii Dog of War:
Na koniec można porównać sobie rzeźby modeli do art'a Games Workshopu z White Dwarfa 233:
Na warsztat idą flagelanci oraz można się spodziewać tutoriala jak zgrabnie pomalować zombiaki firmy Mantic. Pozdro
Bardzo dobrze wyszedł, chociaż zdjęcia na czystym tle byle by mile widziane ;) ładna czerwień, wyraźna buźka, jedynie pistolety jakieś takie płasko-brązowe.
OdpowiedzUsuńNo ale...
Have Pistols. Will Travel.
xD