niedziela, 3 kwietnia 2011

Johann van Hal

Model miał masakryczną ilość nadlewek, których nie zauważyłem na początku trakcie malowania zaczęły wychodzić na światło dzienne, to największy minus tego modelu. Postanowiłem też przemalować pojemnik na proch(chyba?) na fiolkę z cieczą, to ten zielony element po prawej stronie, nie wiem czy podołałem, ale mi się podoba:) Drugie zdjęcie(makieta jeszcze nie skończona stąd te czarne zawiasy):
Postaram się jeszcze wyciągnąć ten złoty krzyż na środku i bardziej skontrastować kamień na podstawce, żeby pasował do podstawek pozostałych modeli.  Jeszcze zdjęcie grupowe pod katem armii Dog of War:
Na koniec można porównać sobie rzeźby modeli do art'a Games Workshopu z White Dwarfa  233:
Na warsztat idą flagelanci oraz można się spodziewać tutoriala jak zgrabnie pomalować zombiaki firmy Mantic. Pozdro

1 komentarz:

  1. Bardzo dobrze wyszedł, chociaż zdjęcia na czystym tle byle by mile widziane ;) ładna czerwień, wyraźna buźka, jedynie pistolety jakieś takie płasko-brązowe.

    No ale...
    Have Pistols. Will Travel.
    xD

    OdpowiedzUsuń